Codzienność polskiej służby zdrowia w PRL-u była pełna wyzwań. Choć opieka medyczna była bezpłatna, dostęp do niej często wymagał cierpliwości i pomysłowości. Długie kolejki, braki w zaopatrzeniu i ograniczone możliwości diagnostyczne sprawiały, że leczenie w czasach PRL-u odbiegało od dzisiejszych standardów, choć wielu lekarzy robiło, co mogło, by pomóc pacjentom.
Wielu Polaków polegało nie tylko na lekarzach, ale też na sprawdzonych, domowych metodach. Bańki, inhalacje z rumianku, syrop z cebuli czy nacieranie spirytusem – to tylko niektóre sposoby, które przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie. Leczenie w czasach PRL-u często opierało się na tym, co było pod ręką, a kreatywność pacjentów nie znała granic.
Wspomnienia tamtych lat budzą nostalgię, ale i podziw dla zaradności ludzi, którzy potrafili sobie radzić mimo wielu ograniczeń. Dziś warto przypomnieć sobie te realia – i przekonać się, ile z nich jeszcze pamiętasz.