Choć czasy PRL-u nie obfitowały w kulinarne luksusy, jedzenie miało wtedy swój niepowtarzalny charakter. Wśród pustych półek i systemu kartek żywnościowych królowały potrawy, które do dziś wywołują nostalgię. W każdej rodzinie gotowało się z tego, co akurat było – a nie z tego, na co miało się ochotę.
Symbolem tych czasów stały się produkty takie jak paprykarz szczeciński – konserwa o nieco tajemniczym składzie, ale ogromnej popularności. Na domowych stołach nie mogło też zabraknąć zimnych nóżek, czyli galarety z warzywami i mięsem, podawanej obowiązkowo z octem. Na deser często pojawiały się andruty – cienkie wafle przekładane domową masą z mleka w proszku lub kakao, które zastępowały sklepowe słodycze.
Jedzenie w czasach PRL-u to coś więcej niż tylko kuchnia – to zbiór wspomnień, rodzinnych zwyczajów i kreatywnych przepisów przekazywanych z ust do ust. Dziś, choć wiele się zmieniło, niektóre smaki wciąż budzą sentyment. Sprawdź, jak dobrze pamiętasz tamte kulinarne realia i przekonaj się, które z nich przetrwały próbę czasu.