Czasy PRL-u to okres, który wielu pamięta przede wszystkim przez pryzmat deficytu – i to nie tylko wolności, ale także… jedzenia. Puste półki sklepowe, długie kolejki i system kartkowy stały się codziennością milionów Polaków. Mimo trudności, właśnie wtedy narodziła się wyjątkowa kreatywność kulinarna, a kuchnia domowa zaczęła tętnić życiem pełnym improwizacji i zaradności.
Choć dziś może się to wydawać egzotyczne, jedzenie w czasach PRL-u było nieodłącznym elementem tożsamości tamtego okresu. Kultowe potrawy, takie jak paprykarz szczeciński, mortadela czy galareta z nóżek, do dziś wywołują uśmiech (lub dreszcz) u tych, którzy dorastali w epoce siermiężnej gospodarki. Nawet desery – blok czekoladowy czy domowe kisiele – miały swój unikalny charakter i smak, trudny do podrobienia.
Jak dobrze znasz realia stołówki szkolnej, restauracji „z mlekiem” i domowej spiżarni z lat 70. i 80? Cofnijmy się wspólnie w czasie i przekonajmy się, ile pamiętasz o tym, czym było jedzenie w czasach PRL-u.