Dzwonek na lekcję, fartuszek z tarczą i wszechobecna „pogadanka wychowawcza” – to tylko niektóre z symboli, które pamiętają ci, którzy chodzili do szkoły w czasach PRL-u. Nauka miała wtedy nie tylko edukować, ale i kształtować „obywatela socjalistycznego”, co przekładało się na podręczniki, dyscyplinę oraz treści nauczania. Zamiast prywatnych szkół i korepetycji, uczniowie trafiali do jednolitego systemu opartego na centralnie sterowanym programie.
Nieodłącznym elementem codzienności były apele, gazetki ścienne i obowiązkowe lektury, których wybór często podyktowany był polityką. Chociaż uczniowie musieli nosić identyczne mundurki, nie oznaczało to, że brakowało w nich indywidualizmu – był on po prostu sprytnie ukrywany pod szkolną rzeczywistością. A kto pamięta mleko w woreczkach albo propagandowe pogadanki o Związku Radzieckim?
Powrót do wspomnień o tym, jak wyglądała szkoła w czasach PRL-u, to nie tylko sentymentalna podróż, ale i okazja, by sprawdzić, ile jeszcze pamiętamy z tej charakterystycznej epoki. Czy potrafisz rozpoznać realia, które dziś wydają się nieco egzotyczne, choć dla wielu były codziennością?